Mawia się, że przeznaczenie jest im z góry przypisywane, jakoby biała karta, którą winni zapisać wedle własnego kaprysu. Prawdą jest, że każdy "kowalem własnego losu". Jednak, czy dwunożni aby na pewno mogą z premedytacją wpływać na ich przyziemne życie? Skąd ta niczym niezmącona pewność, że miało ich spotkać coś, o czym nie mieli pojęcia? Może udało by się temu zapobiec, gdyby mimo wszystko posiadali zdolność przewidywania?
Ach, te ludzkie tragedie...
Gdzieś ponad przeznaczeniem istnieje pewna bardzo silna zależność, a mianowicie zależność czworonoga od jego właściciela i na odwrót. Powszechnie przecież wiadomo, że raz opuszczony pies nie będzie nigdy taki sam. Wraz z jego osobistym człowiekiem zostają mu odebrane pewne przymioty, a z nimi część nabytej osobowości. Wielkim wyzwaniem dla ludzkości jest posiadanie takiego zwierzęcia.
Ach, te psie tragedie...
Według obiegowej opinii czas leczy rany, lecz aby wiedzieć to na pewno, potrzebują dowodów. Dociekają, myślą, snują rozważania... Marnują ten czas, który został im dany. A przecież każdy potrzebuje czasu. Wszyscy czegoś potrzebują, jeśli mamy być ze sobą zupełnie, doprawdy szczery. Dlatego nikt nie ma władzy nad nikim. Pies został przypisany człowiekowi, by leczyć jego smutki, człowiek zaś psu, by darzyć go zaufaniem. Ich przyjaźń jest najdoskonalszą z możliwych.
Ach, te ich... nasze tragedie...
Śpieszmy się ich kochać, tak szybko odchodzą.
Gdzieś ponad przeznaczeniem istnieje pewna bardzo silna zależność, a mianowicie zależność czworonoga od jego właściciela i na odwrót. Powszechnie przecież wiadomo, że raz opuszczony pies nie będzie nigdy taki sam. Wraz z jego osobistym człowiekiem zostają mu odebrane pewne przymioty, a z nimi część nabytej osobowości. Wielkim wyzwaniem dla ludzkości jest posiadanie takiego zwierzęcia.
Ach, te psie tragedie...
Według obiegowej opinii czas leczy rany, lecz aby wiedzieć to na pewno, potrzebują dowodów. Dociekają, myślą, snują rozważania... Marnują ten czas, który został im dany. A przecież każdy potrzebuje czasu. Wszyscy czegoś potrzebują, jeśli mamy być ze sobą zupełnie, doprawdy szczery. Dlatego nikt nie ma władzy nad nikim. Pies został przypisany człowiekowi, by leczyć jego smutki, człowiek zaś psu, by darzyć go zaufaniem. Ich przyjaźń jest najdoskonalszą z możliwych.
Śpieszmy się ich kochać, tak szybko odchodzą.
WIZERUNEK
|Pełna godność| Leyilah Hekate du Percevall.
|W skrócie| Złota.
|Data i miejsce urodzenia| 11/09/2006 roku, Nowy Jork.
|Rasa| Owczarek Niemiecki Długowłosy.
|Stanowisko| Niezręcznie jest, pchać się gdziekolwiek... Pozostawiam w rękach właścicielki.
|Status| Wyszkolona.
|Zakres szkolenia| Pies do zadań specjalnych, pies policyjny? Wydział śledczy. Wszechstronne.
|Właściciel| Póki co, brak.
|APARYCJA|
Suka charakteryzuje się typowo samczą budową. Szkielet mocny i zwarty, zad lekko podkasany. Dzięki łagodnej fali grzbietu, istnieją minimalne szanse na wystąpienie dysplazji stawów biodrowych.
Niebanalnie wysoka, mocnej postury. Twardo rzeźbiona w mięśniach, lecz stosunkowo smukła. Długonogie bydlę o sarnich oczach. Bystre ślepia zaglądają w głąb duszy, kusząc głębią wejrzenia. Niewykluczone, iż kiedyś przyjdzie Ci zatonąć w miodowych odmętach okalających szpic źrenic. Zgrabne cielsko mordercy tonie w połach aksamitnej sierści, muśniętej hojnie złotem. Wąska kufa naznaczona została ogromem grafitowej maski, zaś od kłębu kosmyki rdzewieją, przeobrażając się z wolna w zniekształcone siodło obejmujące popielem oboje jej boków. Całą te nienaganną sylwetkę ozdabia jeszcze złocisty żabot, na który składają się pszeniczne fale. Nosi go z dumą na piersi w akompaniamencie platynowej kolczatki, srebrnego medalionu w kształcie serca oraz mosiężnej odznaki, informującej o wysokim statucie społecznym. Całość zostaje zwieńczona prężną, niepojętnie puszystą kitą. Długi włos niemal nigdy się na niej nie plącze, będąc w istocie swoistym rodzajem flagi... Tak, to chyba odpowiednie porównanie. Sztandar ten, towarzyszy jej zadarty niemal na każdym kroku, porwany przez wiatr do tańca, bądź w takt kroków szarpany. A ponoć owczarki ogon noszą nisko. Nie zawsze...
|CHARAKTER I USPOSOBIENIE|
Oficjalnie niewiele wiadomo zarówno o jej życiu, jak i o niej samej. To
może przytłaczające dla większości ogółu, ale Lei nie lubi wyjawiać
całej prawdy i miewa się w tym całym swoim niepełnomówstwie całkiem
dobrze. Do tej pory nie zatonęła w oceanie własnych kłamstw, kłamstewek.
Ludzie, koty - nawet psy! - toczą dysputy i układają legendy
poświęcone w pełni tej niebanalnej postaci, będącej niezwykle złożoną w
swej prostocie. Trudno jest porównać ją do jakiegokolwiek wzorca, jest
bowiem zbiorem przeciwstawnych sobie wartości i zasad. Ci, którzy ją znali szpeczą, że
postradała rozum w swym umiłowaniu do przelewu krwi. Niestety nie można
stwierdzić tego na pewno, nie wypada też wykluczyć. Jedno tylko jest ze stuprocentową pewnością wiadome. Wyryte gdzieś w
głębi skrzących się złotem miodowych oczu: jest nieprzewidywalna. Na co
dzień lubi skrywać się za fasadą pozorności. Nic nie zdradzi jej
samopoczucia, jeśli ona sama tego nie zapragnie. Pierwej namyśli się dwa
razy, co zechce Ci ukazać. Nie czuje się swobodna w niczyim
towarzystwie. Jednak i od tej reguły jest wyjątek, a mianowicie jeden człowiek. Tylko jemu przypadł zaszczyt ujrzenia Złotej w pełnej
krasie, a nie jest ona nijaka. Odrobinę wyobraźni, panie i panowie, z
nią nie sposób się nudzić. Do łba wdzierają jej się przeróżne pomysły,
rozmaite w skutkach. Agresja i zew krwi jednak nigdy nie przesłaniają zdrowego
rozsądku, jeśli takowy Pani Komisarz w ogóle posiada. Ale taki był, jest i
będzie jej wątpliwy urok. Nigdy nie zostanie w pełni przypisana jakimkolwiek ideałom. Ma swoje własne, równoległe uniwersum, a w nim własne zasady, które wytyczyła sobie w przeszłości. Reszta jest dla niej nieistotna.
Cóż... Charakter tego szatańskiego pomiotu pozostawia wiele do życzenia. Nie da się ukryć, że darzy ludzi nieodzowną miłością, w którą nie wierzy, a wie, że jest.
Swemu Panu całym sercem oddana, niebywale lojalna i wierna. Trwała przy nim do momentu, aż ten, chcąc uchronić pupilkę przed konsekwencjami postępowania przeciw magicznym właściwościom tego miejsca, poświęcił się na rzecz czegoś większego.
Przez parę tygodni żyła tu sama, ucząc się na własnej skórze, jak trudno jest przetrwać w pojedynkę - zwłaszcza, jeśli jedzenie przez parę lat miało się nieustannie pod samym pyskiem. Szkoli się nieprzerwanie w sztuce bitewnej. Kocha adrenalinę i serce musi mocno tłoczyć krew w jej żyłach, by suka wiedziała, że żyje.
Cóż... Charakter tego szatańskiego pomiotu pozostawia wiele do życzenia. Nie da się ukryć, że darzy ludzi nieodzowną miłością, w którą nie wierzy, a wie, że jest.
Swemu Panu całym sercem oddana, niebywale lojalna i wierna. Trwała przy nim do momentu, aż ten, chcąc uchronić pupilkę przed konsekwencjami postępowania przeciw magicznym właściwościom tego miejsca, poświęcił się na rzecz czegoś większego.
Przez parę tygodni żyła tu sama, ucząc się na własnej skórze, jak trudno jest przetrwać w pojedynkę - zwłaszcza, jeśli jedzenie przez parę lat miało się nieustannie pod samym pyskiem. Szkoli się nieprzerwanie w sztuce bitewnej. Kocha adrenalinę i serce musi mocno tłoczyć krew w jej żyłach, by suka wiedziała, że żyje.
|PRZESZŁOŚĆ|
Przeminęła z wiatrem. (Wkrótce, co by na blogu nie było nudno.)
~ Informacje dodatkowe, czyli to co chcesz - lub czego nie chcesz - o niej wiedzieć:
¤ Silnie uczuleniowo reaguje na mleko.
¤ Ma wstręt do małych dzieci.
¤ Jej jedyną fobią jest ogień.
¤ Sądzi, że pies w pełni poświęcony służbie może z godnością umrzeć, nie będąc w stanie dłużej dopełniać obowiązków.
¤ Jeden z przestępców, których ścigała postrzelił ją w trakcie pojmania. Kula przedarła się przez uniform ochronny, ratujący Złotą przed niechybną śmiercią. W drodze przeszyła niestety lewe płuco i zarysowała serce. Leiylah do tej pory przy nadmiernym wysiłku miewa duszności, o których nie wspomina nikomu.
¤ Tymczasowo zajmuje się nią Martyna.
______________________________________________________
Od autorki: Zapoznałam się oczywiście z regulaminem i jestem chętna na wątki oraz powiązania. :D Co nie zmienia faktu, że rozmowy na chacie są mi zdecydowanie bardziej na rękę.
Zastrzegam sobie również prawo do modyfikacji notki.
|Och, ale ładna KP <3 Już wiem jaką dac ci rangę. Nie będę jak na razie wpychac się z wątkami. Serdecznie witam w KHW :3|
OdpowiedzUsuń(Aww. Czemu nie ma Cię na chacie? Poprawię jeszcze coś.)
OdpowiedzUsuń|Pewnie mnie wtedy wywaliło. Ostatnie problemy z netem i to cholerne.. ._. Albo to po prostu przez mój laptop.|
OdpowiedzUsuń|Póki co też zmieniam. Wole dostosowywać od razu bloga od mojego ostatniego. Ach, dziwadełka ;3|
OdpowiedzUsuń